Kawa z Indii – INDIE plantation / kaapi royale

Nie spodziewamy się, żeby nasze paczki przetrwały na Waszej półce długo, ale możemy podzielić się kilkoma radami.

Kawę zalecamy przechowywać w ziarnach i mielić bezpośrednio przed spożyciem. W ten sposób minimalna ilość aromatu ucieknie w eter. Dobrym pomysłem jest przechowywanie paczki w miejscu chłodnym (umiarkowanie!), suchym i zacienionym, z dala od silnych obcych zapachów. Ważne, by opakowanie było szczelnie zamknięte (o ile akurat nie sypiecie z niego kawy).

Nasze paczki są zbudowane tak, by zmaksymalizować okres, w którym kawa jest najlepsza do spożycia. Wpuszczany wentyl, struna wielokrotnego użytku i specjalne warstwy materiałów sprawiają, że kawa ma optymalne warunki leżakowania.

Kawa świeżo palona jest znacznie lepsza od tej leżakowanej przez długie miesiąca na półce. Nie oznacza to jednak, że ziarna które wypadają właśnie z bębna pieca, należy jak najszybciej zmielić i zaparzyć. Naszym zdaniem warto dać ziarenkom odpocząć. Zwykle taki odpoczynek trwa kilka dni, przez które kawa rozwija jeszcze swoje aromaty.

Nie mamy na to jednak żadnych dowodów poza własnymi językami. Głęboko wierzymy i do znudzenia to powtarzamy. Kawa ma smakować pijącemu. Nie mamy w sobie na tyle odwagi by mówić, co WAM ma smakować.

Bezpiecznym terminem ważności jest okres 12 miesięcy. Taki też podajemy na opakowaniach. Kawowi ortodoksi nie piją jednak kawy starszej niż 3 miesiące (liczone od daty palenia).

Gdybyśmy pracowali w Inspekcji Sanitarnej, kazalibyśmy prawdopodobnie utylizować przeterminowane ziarna. Ale pracujemy z kawą i wiemy, że termin przydatności do spożycia jest bardziej wymogiem formalnym, niżli zdroworozsądkowym.

Poprawnie przechowywana kawa będzie nadawała się do spożycia przez wiele lat. Co prawda jej walory smakowe z czasem będą ulatywać, jednak ziarno jako takie nie powinno się zepsuć.

Przed spożyciem należy poddać kawę badaniu organoleptycznemu, znaczy się zobaczyć czy ziarna nie wyglądają podejrzanie. Jeśli paczka była szczelna, kawa nie zawilgła i do środka nie dostały się szkodniki, od jej wypicia nie wyrosną Wam wąsy. Chyba że takie kawowe.

Indie to całkiem spory kraj, nie ma jednego profilu sensorycznego kawy z Indii. Można jednak uogólnić i powiedzieć, że w większości ziaren odnajdziemy niską kwasowość i wysokie body. Jak na Indie przystało, pojawiają się nuty przypraw. Czasami można wyczuć także ziemiste smaki, powszechne wśród kaw azjatyckich.

Nie są to jednak jedyne aromaty. I tak w naszej kawie poza przyprawami korzennymi znaleźć można nuty orzechów i toffi.

Kawa którą Wam proponujemy, to autorska mieszanka arabiki i robusty, w stosunku 1:1.

Arabika “Plantation AA” (jakości premium) pochodzi ze stanu Karnataka. Robusta “Kaapi Royale” (również wysokiej jakości, jedna z czołowych indyjskich kaw) jest plonem dystryktów Chikkamagalur, Coorg, Hassan. To południowo-zachodnia część Indii, czyli tradycyjnie kawowe regiony w tym kraju. Kawowce arabiki rosną na wysokościach 1100-1400 m n.p.m., kawowce robusty: 900-1000 m n.p.m. Owoce poddawane są obróbce mytej, czyli mokrej.

Najwięcej fanów kawa znajduje wśród osób stosujących tradycyjne metody parzenia – ekspres ciśnieniowy oraz french press lub zwykły kubek. Dla formalności warto dodać, że ze względu na obecność robusty w mieszance, jest ona bogatsza w kofeinę. Z tego względu polecamy ją pić szczególnie rano. Dodatkowo z doświadczenia wiemy, że dobrze sprawdza się w firmach i biurach, gdzie kawa musi być “dla każdego”. Idealna równowaga między ceną, jakością, smakiem i mocą.