Kawę pije prawie każdy, ale nie każdy kto pije kawę wie, że naturalnie kawa wcale nie jest brązowa. Ba, naturalnie kawa nawet nie pachnie jak kawa, ani nie smakuje jak kawa. Zaskoczeni? Czytajcie dalej!
Czym jest zielona kawa i skąd się ona bierze? Czy można ją parzyć i pić oraz jakie ma właściwości? Czy można ją wypalić samemu w domu lub zasadzić, żeby wyrósł z niej kawowiec? To wszystko w dzisiejszym wpisie.
Skąd bierze się kawa?
Zacznijmy od początku… Ziarna kawy to pestki owoców kawowca. O owocach napisaliśmy już tutaj, dzisiaj skupimy się na samych ziarnach.
Zazwyczaj na jeden owoc przypadają dwa ziarna. Wtedy mają one ten charakterystyczny kształt – zaokrąglony z jednej strony, spłaszczony z drugiej. Gdy znajdują się jeszcze w owocu, są skierowane do siebie właśnie tą płaską częścią.
Czasami bywa tak, że w owocu jest tylko jedno ziarno. Wtedy nie jest ono spłaszczone, tylko zaokrąglone. Ziarna tego typu nazywa się “peaberry”.
Innym razem zdarza się, że ziarna są aż trzy. Wtedy mają one przekrój podobny do trójkąta – z jednej strony zaokrąglony, a z drugiej spiczasty.
Zerknijcie na zdjęcia!
Czym jest zielona kawa?
Jeśli zastanawiacie się, gdzie ten zielony kolor, macie rację – zielona kawa jest bardziej szara niż zielona, ma co najwyżej zielonkawy odcień. Wiele “zdjęć” zielonej kawy w internecie jest zwyczajnie pokolorowanych na zielono.
Zostawiając z boku kwestię nazewnictwa, zielona kawa to po prostu surowa kawa – czyli kawa przed wypaleniem. To właśnie takie ziarna pakowane są w jutowe worki gdzieś w tropikach, a później transportowane drogą morską do palarni na całym świecie. Dopiero tam – po wrzuceniu do pieca i podgrzaniu do temperatury ponad 200 stopni – kawa nabiera brązowego koloru!
Nie tylko kolor surowych ziaren jest inny – zapach zielonej kawy również nie przypomina aromatu tej wypalonej. Jest delikatny, leży w tej samej kategorii co zapachy innych nasion, pestek i orzechów. Znów, dopiero wysoka temperatura jest w stanie to zmienić.
Czy można zaparzyć zieloną kawę?
Czy można zaparzyć zieloną kawę? Można!
Wyglądem taki napar przypomina zieloną herbatę – jest przejrzysty, o żółtawej barwie. Jego smak jest dość specyficzny, nie każdemu przypadnie do gustu. Jedna z poczęstowanych przez nas osób przyrównała go nawet do wody po gotowaniu ziemniaków 😉 Nie wiemy jak smakuje ta ostatnia, ale naszym zdaniem nie jest wcale aż tak źle – uważamy, że zielona kawa ma szansę przypaść do gustu osobom lubiącym napary ziołowe.
Co do samego parzenia, są tutaj dwie opcje – można zaparzyć ziarna w całości albo zmielone. W przypadku parzenia całych ziaren, zwykłe zalanie wrzątkiem nie wystarczy – lepszym pomysłem będzie gotowanie ich na małym ogniu przez kilka-kilkanaście minut. Ziarna zmielone można za to potraktować bardziej standardowo – gorąca woda z czajnika, kilka minut czekania i gotowe.
Uwaga pierwsza: Zielona kawa jest bardzo twarda i sprężysta, więc może uszkodzić młynek. Jeśli planujecie mielić ją sami, zaopatrzcie się w tani sprzęt, którego w razie awarii nie będzie wam szkoda – lepiej jeśli będzie to młynek ostrzowy, a nie żarnowy.
Uwaga druga: Przed parzeniem przepłuczcie zielone ziarna w wodzie, żeby usunąć ewentualne zanieczyszczenia. Możecie je też przejrzeć pod kątem defektów i wyrzucić te wyglądające podejrzanie.
Właściwości zielonej kawy
Zielona kawa zawiera kofeinę – to pewne. W ziarnie zielonym jest jej nawet nieco więcej niż w ziarnie wypalonym. A ile z tej kofeiny znajdzie się w naparze z zielonej kawy? Najprawdopodobniej trochę mniej niż w kawie czarnej, ale jak zwykle to zależy. Od czego? Od ilości użytych ziaren, od mielenia (lub nie), od długości zaparzania…
W internecie można przeczytać też o prozdrowotnych i odchudzających właściwościach zielonej kawy, przypisywanych jej ze względu na obecność kwasu chlorogenowego. My wolelibyśmy nie wchodzić w ten temat, bo się na nim zwyczajnie nie znamy. Jeśli jest to coś, co was interesuje, pamiętajcie żeby szukać informacji w dobrych źródłach naukowych lub popularnonaukowych. Weryfikujcie marketingowe treści tworzone przez sprzedawców suplementów i omijajcie wątpliwej jakości artykuły pisane metodą głuchego telefonu – bazujące na artykułach bazujących na artykułach, i tak dalej.
Czy z zasadzonego ziarna kawy wyrośnie kawowiec?
Czy z zasadzonego ziarna kawy wyrośnie kawowiec? Dobre pytanie!
Z wypalonego ziarna – na pewno nie. Takie ziarno było przetworzone w wysokiej temperaturze, nie ma szans, że wyrośnie z niego jakakolwiek roślina.
Z zielonego ziarna pozyskanego od palarni lub innego dystrybutora – można próbować, ale raczej nie. Mimo że surowe, takie ziarno zostało mocno wysuszone, więc szanse na wykiełkowanie są niewielkie.
Ze świeżego zielonego ziarna – tak! Do sadzenia najlepiej nadają się ziarna jeszcze w owocu, albo chociaż w łusce nazywanej “parchment”, niezbyt długo po zbiorze i nie za mocno wysuszone – pozostawione w takiej formie specjalnie z myślą o sadzeniu. Tego typu ziarna da się kupić w internecie – jeśli macie głowę do roślin, możecie spróbować swoich sił.
Możecie też zrezygnować z tego pierwszego etapu i kupić gotowego małego kawowca. Bez problemu powinniście je znaleźć w którymś ze sklepów z roślinną ofertą. Weźcie tylko pod uwagę, że kawowce zwykle są sadzone po kilka sztuk w jednej doniczce – rozsadźcie je po zakupie, żeby miały szansę się rozwijać. Po inne wskazówki dotyczące kawowego ogrodnictwa odsyłamy do specjalistów od roślin.
Czy można wypalić kawę w domu?
Czy można wypalić kawę w domu? Można!
W zasadzie wystarczy kilkanaście minut wolnego czasu, trochę zielonej kawy i źródło ciepła.
Niektórzy praktykują palenie kawy w piekarniku, na patelni lub w maszynie do popcornu. Inni inwestują w piece dedykowane do domowego wypalania kawy – choć to już droższa impreza. Jedni taki domowy wypał traktują jako jednorazowy eksperyment, drudzy jako element swojej kawowej rutyny.
Gdy znajdziemy chwilę na przeprowadzenie tego rodzaju kuchennych testów, przygotujemy oddzielny wpis na bloga poświęcony wypalaniu kawy w domu. Tymczasem kończymy temat zielonej kawy i – jeśli macie jeszcze trochę wolnego czasu – odsyłamy do pozostałych wpisów z zakładki Wiedza o kawie. A jeśli chcielibyście skosztować surowych ziaren, poniżej wrzucamy kilka produktów z naszego sklepu, które mogą was zainteresować.
