Temat powracający jak bumerang. No, może nieco bardziej cyklicznie. W okresie upałów wiedza, jak zrobić cold brew, cenniejsza jest niż przepis na kamień filozoficzny. Chińskie przysłowie mówi jasno: lepiej schłodzić się zimną kawusią, niż żyć wiecznie w upale. Przygotowaliśmy więc dla Was przepis na cold brew.
Co to jest cold brew?
To taka kawa na zimno razy dwa. Bo nie dość, że na zimno podawana, to jeszcze parzona w chłodnej wodzie. Choć może słowo parzona nie jest tutaj najszczęśliwszym wyborem, ponieważ w procesie nie używa się wrzątku. No dobrze, ale to jak to? Ano normalnie – wsypujesz zmieloną kawę do naczynia, zalewasz chłodną wodą i czekasz. Z tym, że czeka się długo, bo od kilku godzin w górę. Skąd tak długi czas oczekiwania?
Podczas standardowego parzenia w ekspresie kolbowym całość ekstrakcji trwa około 30 sekund. Przez kawę przepuszczana jest gorąca woda pod sporym ciśnieniem (standardowo około 9 barów) i w ten sposób otrzymujemy napar. Fizyki nie oszukasz – robiąc cold brew nie wytwarzasz ciśnienia, a woda ma kilkadziesiąt stopni mniej. Jedyny parametr, jakim możemy to skompensować, to czas.
Jak zrobić cold brew?
Przepis na cold brew jest względnie prosty, a diabeł jak zawsze tkwi w szczegółach. Zaczniemy od czegoś uniwersalnego, od czego naszym zdaniem warto rozpocząć przygodę z zimną kawą. Jeśli polubicie się z tą metodą parzenia, gwarantuję, że bardzo szybko opracujecie własny idealny przepis na cold brew.
Potrzebne rzeczy:
Naczynie (np. butelka po wodzie, dzbanek lub słoik – wszystkie chwyty dozwolone),
Jeśli zdecydujecie się na butelkę, dla wygody przyda się kuchenny lejek,
Dobre ziarna,
Waga,
Filtry (Nie muszą być dedykowane, cokolwiek co pozwoli Wam zatrzymać fusy. Istnieją też dedykowane butelki, które mają wbudowany filtr – całość jest wtedy bardziej kompaktowa.),
Młynek.
Schemat działania:
1.Odmierz ziarna – polecamy zacząć od 7 gramów na każde 100 ml wody.
2. Zmiel ziarna. Proponujemy zacząć od średniej grubości mielenia – między dripem a french pressem.
3. Wsyp zmielone ziarna do pojemnika i zalej wymaganą ilością wody.
4. Zamieszaj i odstaw całość na kilkanaście godzin do lodówki. Jeśli używasz dzbanka, dobrze jest go przykryć.
5. Po zakończonym procesie “parzenia”, możesz przystąpić do przefiltrowania kawy. Nie jest to krok absolutnie konieczny, ponieważ (prawie) wszystkie fusy osiadły na dnie naczynia, ale warto go wykonać.
6. Teraz wystarczy rozlać napój do szklanek i cieszyć się z picia.
Ocena i wnioski
Niekoniecznie w sposób ustrukturyzowany, ale polecamy oceniać kawę, zbierać wnioski i wprowadzać zmiany. Po pierwszych testach sami będziecie wiedzieli, w którą stronę iść. Zmiana proporcji kawy do wody, inne ziarna, a może jakiś finezyjny dodatek? Wszystkie chwyty dozwolone – ma być smacznie i zimno.
Jakie ziarna do cold brew?
Takie, jakie lubicie! My ze swojej strony polecamy bardziej owocowe kawy, na przykład MEKSYK lub GWATEMALĘ. Jesteśmy zdania, że takie ziarna dodatkowo podbijają poziom orzeźwienia w finalnym napoju. Jeśli jednak jesteście fanami bardziej klasycznych smaków, nie czujcie się zobligowani i śmiało sięgnijcie po BRAZYLIĘ.
Czym różni się ostudzona kawa od cold brew?
Metoda cold brew jest znana z tego, że tworzy łagodną w smaku kawę o niskiej kwasowości i niskiej goryczy. Jeśli brzmi to jak letnie marzenie – wiedz, że to coś dla Ciebie.
Jeśli kwasowości nie oddasz za żadne skarby i chcesz czuć jak na dłoni pochodzenie ziaren, wybierz kawę parzoną na gorąco z dodatkiem lodu.
Cold brew na imprezę
Dla kawowego geeka organizacja imprezy to stresująca sprawa. Każdy wie, że lubisz pić dobrą kawę. Każdy też spodziewa się, że dostanie coś dobrego. Niektórzy nawet deklarują, że spróbują tej Twojej kawy i nie doleją mleka, ani nie dosypią cukru. Ekspres kolbowy odpada – chciałbyś chociaż część spotkania spędzić poza kuchnią. Drip? Nawet największy nic nie da przy kilkunastu osobach. Duży french press lub chemex? Lepiej, ale to ciągle nie to. Gdyby tylko był jakiś sposób na dobrą kawę, która nie wpędzi nas do kuchni na 40 minut…
Ze względu na temat artykułu, suspensu chyba nie udało się zbudować. Odpowiedzią jest tytułowe cold brew. Dzień przed imprezą wystarczy wsypać odpowiednią ilość kawy do naczynia i wstawić do lodówki. Kolejnego dnia pozostaje przefiltrować kawę i zaserwować ją gościom z kostką lodu. Aby utemperować nieco optymistyczny charakter całości, uczciwie zaznaczam: jest to opcja na imprezę letnią, kawa podawana jest na zimno. Nie zrobimy na jej bazie cappuccino czy latte, choć mleka lub syropu do kubka dolać można 😉
Podsumowanie
Jak zawsze udostępniamy dla Was sekcje komentarzy – jeśli będziecie mieli pytania, postaramy się pomóc. Jeśli stosujecie inne proporcje lub macie swoje sprawdzone sposoby na cold brew, podzielcie się nimi z nami – chętnie ubogacimy nasz repertuar. Miłego dnia i zimnej kawusi!
